Ja bezpiecznie…

Wczorajszy dzień z ciężką i mokrą końcówką niestety z wieloma kraksami, w tym najgroźniej wyglądająca naszego kolegi Jarka. Dla niego niestety Giro się skończyło, ale mamy nadzieję, że szybko wróci na rower. Sam etap w końcówce przybrał charakter bardziej klasyku w ardenach niż jednego z etapów Giro. Dziś było szybko,…

dowiedz się więcej

W końcu dzień odpoczynku

Myślę, że to był najcięższy i najszybszy początek Giro ze wszystkich w których startowałem. Sprzyjała temu oczywiście konfiguracja trasy. Wczoraj znów szybka jazda od startu do samej mety. Kręciło mi się już całkiem przyzwoicie ale widzę, że daleko mi do najlepszych. Zresztą, cała Astana plus Conta i Porte wydaja się…

dowiedz się więcej

Etap długi i nudny

Jutro będzie dłużej ale w końcówce już mniej nudno, tym bardziej że pewnie dojedzie odjazd a to znaczy, że i od startu będzie szybko i to dosyć długo. Kolejny kibic spowodował kraksę w końcówce. Wkurza taka sprawa bo ludzie powinni jednak być uważniejsi, nie zachowywać się tak bezmyślnie. Mi nogi…

dowiedz się więcej