Etap długi i nudny

Jutro będzie dłużej ale w końcówce już mniej nudno, tym bardziej że pewnie dojedzie odjazd a to znaczy, że i od startu będzie szybko i to dosyć długo.

Kolejny kibic spowodował kraksę w końcówce. Wkurza taka sprawa bo ludzie powinni jednak być uważniejsi, nie zachowywać się tak bezmyślnie.

Mi nogi kręcą się już lepiej i wierzę, że będzie ok od soboty.

Giro di Vino. Toskania, wiele książek napisano tutaj na temat wina. Wybrałem dwa na kolejne dwa odcinki, Bolgheri i Winne Eldorado. Tutaj powstają jedne z najdroższych win włoskich. Jeśli ktoś się tu znajdzie to zapraszam do samego miasteczka, małe i urokliwe. Można zjeść dobrą włoską „Fiorentine” popijając kieliszkiem Solaii(Solaia), jednego z włoskich supertuscanów, a te powstały przez przypadek. Jeden z miejscowych Markizów w połowie XX wieku posadził winnice z Cabernet Sauvignon i Cabernet Franc, szczepów z których powstaje Bordeaux, jego ulubione wino, chcąc właśnie stworzyć Toskańskie bordeaux. Po latach okazało się że „terroir” w tej części Italii sprzyja powstawaniu znakomitych win robionych w stylu wielkich Bordeaux. Tak powstał pierwszy Supertuscan, Sassicaia rocznik ’68. Ale nie trzeba wydawać setek euro by wypić dobre wino z bolgheri. Znakomite i dosyć tanie np Le Volte czy Le Difese już nam dadzą namiastkę tutejszych win.

foto: CCC