Od poniedziałku jesteśmy na pierwszym corocznym zgrupowaniu na San Pellegrino. Już po raz czwarty i jednocześnie pierwszy przy prawie wiosennej pogodzie i bez śniegu. Jak zawsze spotkania ze sponsorami, odprawy z dyrektorami, lekarzami, team menagerem. Codzień rano chodzimy około trzech godzin po górach a popołudniami mamy czas na siłownię, saunę…
Ostatni trening w tym sezonie
Właśnie przejechałem ostatni trening w tym sezonie, prawie sześć godzin i w końcówce jak zawsze la Madone… Myślę sobie, że rekord Lance’a czy raczej Danielsona to już inne „czasy”. Dobrze, że pogoda dopisuje. Już czuję koniec sezonu, nogi się ciężko kręcą choć jutro może się różnie ułożyć. Dla wszystkich będzie…
Trenowałem całkowicie na krótko
Mistrzostw Świata jakoś szczególnie nie komentuję, bo nie pociągają mnie specjalnie końcówki rozgrywane finiszem z całej grupy. A skoro już do takiego rozstrzygnięcia doszło to zasłużenie wygrał najlepszy sprinter ostatnich kilku lat. Kolejne 50euro „stracone” na Petera prędzej czy później sobie „odbiję”. Z moich planowanych sześciu dni w Polsce zrobiło…
Od wczoraj jestem już w Colorado
Minione trzy tygodnie spędziłem spokojnie w domu. Dobrze spędzony czas na odpoczynku i treningu w ładnej słonecznej pogodzie. Po Camaiore odczuwałem już dużo mniejsze zmęczenie po TdF i wróciłem do jazdy po dużych górach, trenując czasem jak przed Giro z Rebellinem. Apropo cieszę się, że znów wygrał bo ciężko chyba…
Kilka dni odpoczynku od gór
Rozkręcę nogę za motorem i będę mógł powiedzieć, że jestem przygotowany do TdF w najlepszy możliwy sposób. Głowa spokojna, odczucia super. W niedzielę w Ojcowie pod Krakowem miałem bardzo miłe spotkanie z sympatykami kolarstwa i marki Volvo. Zorganizowane przez Volvo i firmę Wadowscy która mnie wspiera. Bardzo się cieszę z…
W Ojcowie
Od 12 dni jestem na Passo San Pellegrino gdzie cały czas pada
Ani razu nie wyjechałem na trening rano i ani razu nie zjechałem z hotelu rowerem na dól. W poszukiwaniu „bezdeszczowej” pogody w ostatnim tygodniu przejechałem już kilkaset kilometrów. Nawet jeśli codziennie wracam do hotelu między 19 a 20 to przyznam, że zadaną pracę wykonuję zawsze w 100%, czasem tylko skracając…
Home
… i na tym zakończę składankę DM. W domu byłem jednak tylko jeden dzień. W poniedziałek i wtorek po Giro byłem zobaczyć dwie mety pod górę z TdF, Galibier i Alpe d’Huez. Ulewa, mgła, od 3 do 8 sC… nawet nie wypakowałem roweru, zostało mi przejechanie trasy autem. Od czwartku…
Po zgrupowaniu
Takie kolarstwo jest piękne, wszyscy cwaniacy siedzą w kołach myśląc jak to zaraz będą wygrywać Amstel a Gilbert wycina się na płaskim nic sobie z tego nie robiąc i wygrywa po emocjonującej końcówce. Ja już po zgrupowaniu. Jutro w Trentino próby jazdy drużynowej z myślą o Giro, tu mogę uchylić…
Etna
Foto: Kasia Szmyd