Mała kraksa

Nie wystarczy czasem koncentracja i jeżdżenie czujnie z przodu. Wczoraj znalazłem się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie. Mała kraksa ale na krotko przed metą i nie doszedłem więcej do peletonu. Pięć szwów na przedramieniu. Może będę się czuł na kolejnym etapie poobijany ale generalnie nic mi nie jest. foto:…

dowiedz się więcej

Moje dwunaste Giro…

Jeszcze 5 miesięcy temu myślałem, że moim sportowym celem na ten rok będzie Maraton Nowojorski a za cztery dni wystartuję w Giro d’Italia. Moje dwunaste Giro, ponoć żaden obcokrajowiec nie startował w tym wyścigu tyle razy. Ponad 450 godzin na siodełku, 14000 kilometrów i blisko 100 kilometrów przewyższenia, do tego…

dowiedz się więcej

Przyjechaliśmy by wygrać i tak też się stało

Wyścig dookoła Chorwacji zakończył się tak jak chcieliśmy. Przyjechaliśmy by wygrać i tak też się stało. Patera dowiózł generalkę a ja swoje pudło. Zresztą i ostatni etap chociaż „dziki” na pokręconej rundzie z szynami, brukiem i podjazdem pokazał wyższość Macieja. Muszę zaznaczyć jednak, że cała drużyna była na wysokim poziomie…

dowiedz się więcej

Zaskoczenia nie było…

Zwycięstwo w koszulce mistrza świata zawsze wydaje mi się czymś wyjątkowym. A tu polski mistrz świata wygrywa jeden z najsłynniejszych wyścigów. Zresztą zaskoczenia nie było, koszulki nie kupił. Wygrać jest ciężko ale Kwiatka było na to stać. Nawet jeśli odniosłem wrażenie, że Michał nie chciał już finiszować, miał dość i…

dowiedz się więcej

Już tylko miesiąc do Giro

Czas szybko leci. Jak zwykle w poprzednich latach kiedy przygotowywałem się do Giro, po Cataluni pojechałem na wysokość. Pogoda dopisuje, dziś na Col de la Bonnet na 2200m dokąd można dojechać rowerem było dwadzieścia jeden stopni, nawet jeśli śniegu bardzo dużo dookoła. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku, forma…

dowiedz się więcej