Pierwszy wyścig w wozie technicznym za mną

Amgen Tour of California nie przyniósł ekipie zwycięstwa etapowego ale posłużył jako etap w przygotowaniach do Tour de France. Większość etapów przejechałem w pierwszym wozie z dyrektorem sportowym, raz tylko jadąc samemu „dwójką”. Nowe, ciekawe doświadczenie, spojrzenie na wyścig z innej perspektywy i nowy rodzaj emocji . Nie widzę się…

czytaj dalej

Amgen Tour of California

Wyścig który zawsze chciałem pojechać no i udało się… nawet jeśli nie w „zasadniczym” peletonie. Przez 10 dni jak wcześniej wspominałem, trenowaliśmy na wysokości w Tahoe Lake. Treningi spokojne bez większej pracy, raczej objętościowo. Peter pedałuje znakomicie, z dużą łatwością i sądzę, że jak co roku wygra tutaj etap. W…

czytaj dalej

… pierwszy sezon.

Minął pierwszy sezon odkąd skończyłem się ścigać i minął bardzo szybko. Aż ciężko mi uwierzyć, że znów jest listopad. Nie był to dla mnie stracony rok. Starałem się odpocząć po latach zawodowego ścigania ale nie było to leżenie brzuchem do góry na plażach Lazurowego Wybrzeża. Zwiększyła się moja grupa kolarzy,…

czytaj dalej

Bergen 2017

Pisałem już kiedyś o tym, że niektóre wyścigi teraz przed TV przeżywam bardziej niż jak się ścigałem. Tak samo było w niedzielę, a raczej już od soboty. Chciałem by jak najszybciej się skończył niedzielny wyścig i zeszło całe napięcie. No i zeszło, a raczej zamieniło w dużą radość z faktu…

czytaj dalej

Despacito despacito…

Ostatnie etapy tegorocznego TdF zapowiadają nam najciekawszą rozgrywkę o miejsca na podium od wielu lat. Osobiście oczywiście nie trzymam kciuków za kolejny sukces Froome’a i jeśli nie uda mu się wygrać to będzie mi tylko trochę przykro ze względu na ogromną prace włożona dla niego przez Kwiatka. Naprawdę ciężko znaleźć…

czytaj dalej

Taki jest sport!

Myślę, że pierwszy dzień odpoczynku zastaje Froome’a dużo spokojniejszym niż rok temu. Z walki o zwycięstwo wypadli jego najważniejsi przeciwnicy: Porte, Contador czy Quintana a klasyfikacja generalna jest dużo bardziej rozciągnięta bo 5ty Fulsgang traci już 1’37. Rok temu po dziewiątym etapie 10ty Valverde tracił minutę. Przy małym nakładzie sił,…

czytaj dalej

… panowie w koszulach

W dniu dzisiejszym myślę, że już nie ma sensu polemizować czy Peter był winny czy nie, bo chyba wszyscy widzieli, że Cav wciskał się gdzie nie było miejsca, pierwszy dotknął Petera i stworzył zagrożenie o mały włos nie powodując upadku Mistrza Świata, który musiał balansować dla utrzymania równowagi. Do tego…

czytaj dalej