Po 10 latach wracam na Pola Elizejskie z TdF

Wtedy świętowaliśmy pudło Nibalego oraz Green Jersey Petera i jego wygrane trzy etapy. Dziś będzie top 5 w generalce. Cieszę się bardzo, nie wiem czy bardziej niż wtedy, inaczej. W końcu mój kolarz w top5 na TdF. Startowaliśmy z myślą o walce o podium, ale to wszystko co się stało po drodze doprowadziło do tego, że końcowy wynik wydaje się czymś niewiarygodnym. W konsekwencji kraksy na 6 etapie Alex musiał wziąć antybiotyk by zwalczyć poważny stan zapalny chcąc kontynuować wyścig. Jak już to mieliśmy za sobą to złapało go podziębienie i właściwie dopiero pod Hautacam widziałem go kręcącego w przyzwoity sposób. Próg bólu podniósł na bank na tym Tourze i wynik jest bardzo dobry po super sezonie. Nie nauczyłem się zbyt dużo o Sachy, wszystkie etapy przemęczone dużo poniżej jego normalnego poziomu. Ciężko nawet gdybać na co by go było stać bez upadku. Pierwsza dwójka raczej poza zasięgiem a i Thomas kręcił na dużo wyższym poziomie niż ostatnie kilka lat.

Dla nas TdF… cóż o mały włos mogłoby być dużo lepszy. Zabrakło 70m do zwycięstwa etapowego i 11sek do Żołtej Koszuli. Wracamy bez zwycięstwa etapowego czy pudła w generalce ale raczej zadowoleni. Po zwycięstwie na Giro piąte miejsce tutaj jest dobrym wynikiem.  Nie ukrywam też, że min dlatego strasznie mnie cieszy przegrana Pogacara, autora w pierwszej osobie zmiany obrazu końcowego naszego Touru. Jestem dosyć konsekwentny co do jazdy na WT i uważam, że siły trzeba zawsze oszczędzać, nawet jak łatwo coś przychodzi. A i w jego przypadku myślę organizm po prostu wystawił mu rachunek za rozrzutność sił. I to nie tylko na TdF a za cały sezon.

Przed TdF mieliśmy Mistrzostwa Polski na których znowu parę medali dorzuciłem do coraz cięższego worka. Chyba największą radość sprawiła mi wygrana Witki która często pozostaje w cieniu siostry. Teraz to Daria będzie siostrą Mistrzyni Polski. Obie na podium MP kobiet to na pewno sukces drużyny ale i rodzinny. Marta wzięła dwa medale na czas i ze startu wspólnego ale niestety koszuli zabrakło. No i oczywiście kolejne złoto Bodego w którym też czuje się częścią jako, że jechałem za nim na radiu a i często wymieniamy się poglądami w przygotowaniach.