Solden – Rettenbach

Dziś na szczęście słoneczny dzień. Nie było by przyjemnie jechać w deszczu 7h. Podjazd extra, coś niesamowitego. Czułem się bardzo dobrze, w końcu noga kręciła się normalnie, jak powinna. Niestety na więcej mnie nie stać na dziś. Jak chyba nigdy wcześniej, Giro zostało w nogach każdemu. Zawsze po Giro dużo…

czytaj dalej

Dziś Solden…

Wczorajszy etap od startu był dla mnie najcięższym od początku wyścigu, ale w końcówce noga kręciła się już dużo lepiej. A dziś Solden. Właściwie bez taktyki. Podjazd tak ciężki, że każdy będzie jechał swoje. Nie można tu obmyślać, że skoczy się tu czy tam. Oglądałem cały podjazd z 2005r i…

czytaj dalej

Noga się nie kręci…

Wczoraj i dziś nie wytrzymałem tempa pod górę. Noga się nie kręci, wydaje się mocna ale tylko do pewnego momentu. Ewidentny brak świeżości, ale wierze, że jak to zazwyczaj bywało, odpuści i zacznie się kręcić po 2-3 etapach. Właściwie to tylko Solden by mi zostawał. Kolejne etapy według książki wyścigu…

czytaj dalej

Tour de Suisse

Jedyny raz startowałem w tym wyścigu w 2001 roku, w moim pierwszym sezonie jako pro. Było to wtedy moim wielkim marzeniem wystartować właśnie w tym wyścigu. Teraz też się cieszę, że tu jadę. Wyścig górzysty, jednak z jedną tylko metą pod górę. A to znaczy, że etapy będą bardzo otwarte…

czytaj dalej