Polubiłem ten wyścig

Mimo wszystko tegoroczny TdF pozostanie dla mnie jednym z najbardziej emocjonujących. Trzy etapy wygrane, zielony „koszul” i trzecie miejsce w generalce. Najlepszy TdF w historii Liquigasu i na to wygląda, że ostatni. Planowałem by ścigać się jeszcze 2 lata… teraz chciałbym nawet cztery ale tylko po to by móc wystartować…

czytaj dalej

Kompletna utrata sił

Musiałem przejechać 21 Wielkich Tourów by poczuć jakie to uczucie gdy z wycieńczenia i kompletnego braku sił kolarz jest na granicy zejścia (spadnięcia) z roweru. Kompletna utrata sił i koncentracji połączone z paniką widząc jak nawet grupetto odjeżdża. 16-ty etap był dla mnie wyjątkowo ciężki. Nawet rok temu w trakcie…

czytaj dalej

Noga się nie kręci

Praktycznie po roku znów się obudził Roland… ku radości francuzów. Zresztą ma chłopak rację, ja też się coraz bardziej przekonuje, że tak na prawdę to się liczy tylko ten jeden wyścig. Nibali jest cholernie mocny pod górę, jak nigdy, a co najważniejsze walczy do końca. Dobrze, że udało mu się…

czytaj dalej

Peter „Hulk”!

Szkoda tylko, że zabrakło tam Cavendisha bo i jego dziś pewnie pokonałby w tym ładnym, czystym i płaskim finiszu. Mega kraksa rodem z TdF zamknęła wielu ludziom nadzieję na dobrą generalkę, my na szczęście bez strat, małe zadrapania. Zresztą cały etap był nerwowy, boczny wiatr i co chwila przelotny deszcz…

czytaj dalej

Peeeteeer Sagan!

… czyli jak przewidywaliśmy. Na odprawie pozwoliłem sobie wtrącić, że według mnie na 110% po sztywnym odcinku na wypłaszczeniu zaatakuje Cance, dyrektor był z tym zgodny, takie są jego charakterystyki. Peter jak widzieliśmy był czujny i na to przygotowany. Co za moc! Jeżeli nigdzie nie będzie publikacji na ten temat…

czytaj dalej