Wszystko zagrało…

To były dwa trudne dni. Wczoraj prawie dwie godziny skoków by „poszedł” odjazd który nam pasował a dziś silny wiatr i próby rozerwania grupy na wietrze przez Astanę. My wiadomo, mając lidera mieliśmy ciężar wyścigu na sobie. Dziś wyjątkowo stresujący dzień. Przypomniałem sobie jak to dawniej było czuć odpowiedzialność za…

czytaj dalej

Austria!

Etapy górskie za nami, lidera mamy my, ale teraz dopiero zaczynają się schody. Dwa ostatnie etapy nie będą należały do najłatwiejszych w bronieniu koszuli. Wczoraj i dziś jechałem jak za dawnych lat, kilkadziesiąt minut na przodzie, wysokie tempo, grillowanie zawodników czyli przygotowanie terenu pod atak Janka. Dziś tak mi się…

czytaj dalej