Austria!

Etapy górskie za nami, lidera mamy my, ale teraz dopiero zaczynają się schody. Dwa ostatnie etapy nie będą należały do najłatwiejszych w bronieniu koszuli.

Wczoraj i dziś jechałem jak za dawnych lat, kilkadziesiąt minut na przodzie, wysokie tempo, grillowanie zawodników czyli przygotowanie terenu pod atak Janka. Dziś tak mi się dobrze pod górę noga kręciła, że już dawno takiego uczucia nie pamiętam.

Celem dnia wczorajszego był etap i koszul, na dziś brak strat w stosunku do ludzi z generalki. Zadanie wysiłkiem całej drużyny wykonane!

foto: cccsport.eu Mario Stiehl