Prasówka prosto z Włoch

LA GAZZETTA Mont Ventoux – „Valverde show” i radość Szmyda Hiszpan odbiera koszulkę lidera Evansowi i ofiaruje sukces Polakowi z drużyny Liquigas. Basso ma gorączkę: wycofuje się. Mont Ventoux – Doszło tu do powtórki. 13 lipca 2000 r. Lance Armstrong, jadący w żółtej koszulce lidera, zostawił zwycięstwo Marco Pantaniemu. Wczoraj…

czytaj dalej

MOUNT VENTOUX!!!

Dla rodziców, siostry, Ukochanej Żony czyli tych którzy od lat z bliska widzą ile wyrzeczeń, pracy i poświęceń kosztuje praca kolarza. Mniej imiennie, jak napisał Adam w swoim artykule, tym wszystkim którzy mi pomagali zawsze w tej drodze, w treningach, przygotowaniach, kibicom którzy zawsze byli nawet jak mnie z przodu…

czytaj dalej

Szmyd dołączył do legend

Sylwester Szmyd najlepszy na trasie piątego etapu Dauphine Libere! Polak wygrał odcinek z metą na jednym z najsłynniejszych kolarskich podjazdów – Mont Ventoux, a do tego założył koszulkę najlepszego górala wyścigu – czytamy w „Przeglądzie Sportowym”. Przez kilkanaście kilometrów morderczej jazdy uciekał razem z Alejandro Valverde. Hiszpan z Caissed’Epargne walczył…

czytaj dalej

Valverde zachował się jak wielki mistrz

Sylwester Szmyd przeszedł w środę do historii. Polski kolarz grupy Liquigas odniósł na legendarnym wzniesieniu Mont Ventoux swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. 31-letni zawodnik udowodnił tym samym, że jest w stanie wygrywać etapy największych wyścigów świata. Na metę środowego etapu Szmyd przyjechał skrajnie wycieńczony. Dopiero na ostatnich kilku kilometrach podjazdu…

czytaj dalej

Chciało mi się wymiotować

Na chwilę przez przed metą czułem się strasznie, kompletnie wymęczony. Chciałem wymiotować, a moje nogi się zablokowały – powiedział Sylwester Szmyd na mecie usytułowanej na górze Mont Ventoux.. Polak w czwartkowe popołudnie wygrał piąty etap słynnego wyścigu Dauphiné Libéré. – Na chwilę przez przed metą czułem się strasznie, kompletnie wymęczony….

czytaj dalej