Jedna trzecia TdF za nami

Pierwszy etap który był zdecydowanie celem dla Petera nie poszedł po naszej myśli przez złą pogodę. Oczywiście lepiej jak się stało, bo leżało minimum 50 kolarzy i ciężko było dalej tak kontynuować. Z drugiej strony jednak dobrze było by etap odbył się normalnie co dawało nam szanse na walkę.

Kolejne etapy pokazały, że Jumbo Visma jest w super dyspozycji i Roglic potwierdza pozycję zdecydowanego faworyta. Z naszej perspektywy również Emu ma szansę walki o podium.

Cieszy nas dzisiejsze 90 sekund nad Pogacarem czy Landą, bo nadrobić to w górach nie jest proste.

Właśnie, dziś było stresująco. Ciężki etap i cały dzień cała drużyna dawała z siebie wszystko. Od początku super ale sam finisz już nie poszedł tak dobrze. Wpierw Peter zderzył się z innym kolarzem a potem spadł mu łańcuch. Oczywiście nie wygrałby ale sporo punktów uciekło w klasyfikacji zielonej koszuli.

Muszę przyznać, że nawet z pozycji drugiego auta TdF jest bardziej stresujący niż z pozycji kolarza. Nowe doświadczenie. Cel pozostaje niezienny, zielony koszul i walka o jak najwyższe miejsce GC z Buchmanem.