It’s no good…

Pół grupy zastanawiało się czy Cavendish odważy się dziś finiszować. Ja nic nie widziałem ale skoro gdzieś na necie były zdjęcia i filmiki jak na „sztywnym” jechał to coś w tym musi być.

No i ponoć wjechał na Etnę z lepszym czasem niż Contador, taka plotka chodziła ale naprawdę z tego co wiem to… 1min i 20 sekund dłużej niż Contador. Ma nogę górala, kolarz kompletny.

Gorączki już nie mam choć kaszel wciąż męczy, antybiotyku lekarz nie odstawił ale jesteśmy dobrej myśli. Dziś nawet TV pojawiła się pod autobusem by zapytać jak się czuję, zaznaczając, że najbardziej brakuje właśnie mnie…

foto: bettiniphoto