Niespodzianki nie było

Znów Contador poza zasięgiem. Jeśli mogę powiedzieć co o tym myślę to w moim odczuciu powoli staje się nudne, wyścigi z nim dużo tracą. Nie emocjonuje mnie to już jak każde zwycięstwo w wielkim stylu, po walce w górach. Oczywiście nie jest jego winą, że urodził się z takim talentem, ale jest to coraz mnie emocjonujące. Od drugiego miejsca zawsze jest ktoś inny, Tirreno wygrał Evans, tu nie dał rady i tak wkoło….

Ja niestety muszę dużo pracować, baaaardzo dużo by dojść do zadowalającego poziomu ale Kasia mówi, że tak woli niż gdyby miało mi to przychodzić lekko… no lżej.

Myślałem, że dziś przeskoczę Comelle w pierwszej grupie ale nie dałem rady, ujechałem się już przed podjazdem. Sam podjazd myślę nie byłby problemem.

Ivan też nie jest do końca zadowolony. Najgorsze, że nie ma za bardzo miejsca na poprawę jego pozycji.

foto: www.bettiniphoto.net