W kratkę

Romandia nawet jeśli jest jednym z moich ulubionych wyścigów to jeżdżę go w kratkę. Nie ukrywam, że często wpływa na to ułożenie trasy albo pogoda. Na trzecim etapie mały upadek w końcówce był do uniknięcia, ale jak idzie ciężko to wiadomo, że i koncentracje się traci szybciej. Sobotni etap pominę,…

czytaj dalej