Patrząc na nasz skład zgaduję, że raczej będę od ciągnięcia na początku etapu. Zresztą i na TdP nogi nie było na koniec wyścigu.
Trzeci etap z metą pod górę będzie decydujący. Teoretycznie faworytem jest zwycięzca z zeszłego roku czyli Nairo. Piszę teoretycznie bo jest to jego pierwszy start po Giro i może niekoniecznie być jeszcze w pełni formy na Vueltę.
foto: Kwiatek