Nie wiem który raz już tu startuję ale bardzo lubię ten wyścig. Ciężko zresztą go nie lubić. Ładne tereny, ciężka wymagająca trasa, etapy nie za długie.
Dziś całkiem przyzwoicie pojechaliśmy, a właściwie Dowsett i Malori bo to oni byli głównymi motorami napędowymi naszej drużyny.
Moje odczucia całkiem przyzwoite, mam nadzieję, że tak tez będzie i na kolejnych etapach. Jutro od razu 15km podjazdu na metę to wszystko będzie jasne.